Styczeń przypomniał nam, jaka to pora roku. Tymczasem portal Meteo Małopolska w południe podał, że: "Obecnie nad naszym regionem przechodzą przelotne opady śniegu, szczególnie na południu, w pozostałej części pada jeszcze słabo. Jest to związane z zimnym i wilgotnym powietrzem napływającym z północy. W rejonie Kaliningradu widać już jednak płytki ośrodek niżowy, wraz z chłodnym frontem atmosferycznym. W tej chwili przynosi on silne śnieżyce na północy Polski. Pojawiają się tam nawet wyładowania atmosferyczne, co oznacza, że mamy do czynienia z burzami śnieżnymi. Występuje tam tzw. "efekt morza", który dodatkowo nasila opady. Zjawisko powstaje wówczas, kiedy zimne powietrze przechodzi przez cieplejszy akwen morski. W wyniku różnicy temperatury tworzą się potężne chmury burzowe Cumulonimbus, które w bardzo krótkim czasie mogą znacznie zwiększyć pokrywę śnieżną. Cała ta strefa wraz z niżem zaczyna wędrować przez Polskę z północy na południe. Do nas dotrze dziś wieczorem i przyniesie silne opady śniegu w nocy. Dodatkowo silniejszy wiatr może powodować zawieje i zamiecie śnieżne. Szansa na wyładowania jest u nas niższa niż nad morzem, niemniej jednak nie można ich całkowicie wykluczyć. Za frontem napłynie silny strumień mroźnej, arktycznej masy powietrza".
Tak więc mamy zimę. Prawdziwą. To w styczniu takie "normalne". I oby ta "normalność" zaczęła też powracać tam, gdzie powinna. Czego i Wam, i sobie życzę najbardziej!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz
UWAGA! Dodawanie komentarzy tylko dla zarejestrowanych użytkowników. ZALOGUJ SIĘ | ZAREJESTRUJ SIĘ