Piękne są te powroty ...
Jesienny redyk, zwany też gwarowo jako "osod", po dziś dzień utrzymuje tradycyjną formułę. Mniej liczne niż kiedyś, jednak tak samo barwne kierdle owiec prowadzone przez bacę, juhasów a nieraz i gospodarzy wracają z hal. Nadal wypasane są polany pod Tatrami, w Gorcach, w Beskidzie Niskim, pod Babią Górą, na Żywiecczyźnie i w Bieszczadach. Wypas trwa pięć miesięcy - od Świętego Wojciecha do Świętego Michała. To nie jest "łatwy chleb" - wstawać do dojenia trzeba bardzo wcześnie, nocami strzec stada przed wilkami a i pogoda potrafi dokuczyć ... . Jednak siła tej tradycji jest wielka, a to właśnie przestrzeganie tradycji i szacunek dla niej pozwala na przetrwanie czegoś, co w dobie postępującej "nowoczesności" już dawno stałoby się reliktem przeszłości. I to jest piękne!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz
UWAGA! Dodawanie komentarzy tylko dla zarejestrowanych użytkowników. ZALOGUJ SIĘ | ZAREJESTRUJ SIĘ